Pan Waldemar z Różyczką

Waldemar Kuniczuk
rzeźba, metaloplastyka

Jadąc drogą z Rabki do Mszany Dolnej nie sposób nie zatrzymać wzroku na willi „Teresa”, przed którą stoją trzy monumentalne rzeźby zbójników. To właśnie tutaj znajduje się pracownia rzeźbiarza samouka i pomysłowego metaloplastyka, który tworzy zarówno przedmioty użytkowe jak i typowo artystyczne.
- Panie Waldemarze, w Rabce jest Pan osobą znaną i rozpoznawalną dzięki charakterystycznej mikołajowej brodzie i swoim artystycznym wyrobom. Ale nie wszyscy chyba wiedzą jak ?
Moja przygoda z tym zawodem(rzeźbiarza i metaloplastyka) zaczęła się ponad 40 lat temu, kiedy po raz pierwszy sięgnął po dłuto. Wtedy moimi nauczycielami była najbliższą rodzinę, wśród której nie brakowało rzeźbiarzy czy snycerzy. Uczyli mnie fachu, tak jak ja później uczyłem swojego syna – Mateusza. Wspólnie z nim mamy na koncie realizacje dużych zamówień jak np. drzwi wejściowe do kościoła w Rabce-Zdroju.
- Jak się jednak okazało pasją najbliższą Pana sercu nie jest rzeźbiarstwo lecz metaloplastyka. Z tego co wiem na co dzień zajmuje się Pan jednak zupełnie czymś innym – kwiatami!
Zgadza się, od kilkunastu lat zajmuje się szeroko pojętą metaloplastyką, a w szczególności wykonywaniem miedzianych róż. Wybrałem różę dlatego, iż jest to, z jednej strony jeden z najpiękniejszych kwiatów, a z drugiej jej naturalna budowa świetnie nadaje się do odwzorowywania w miedzi. Najokazalsza róża jaką wykonaliśmy w tym warsztacie (jak się okazało największa w Polsce) liczyła 2 metry i 80 centymetrów wysokości i ważyła ponad 8 kg. Praca nad nią trwała niemal trzy tygodnie. Obecnie można ją oglądać w Krakowie na ulicy Floriańskiej, gdzie zdobi wejście do hotelu „Pod różą”. Na co dzień „kwitną” tu jednak róże o nieco mniejszych gabarytach, dodatkowo każdy kto tylko ma ochotę może sam spróbować własnych sił w nie łatwej sztuce pracy z metalem. 

Pomocne są do tego narzędzia takie jak różnej wielkości młotki, kowadełka o niespotykanych kształtach i nożyce do miedzianej blachy. Kolory kwiatów mogą być bardzo różne: czerwone, różowe, granatowe a nawet czarne, wszystko zależy od temperatury, do jakiej podgrzewany jest materiał przejściowy.
- Pracownia w której Pan pracuje jest zarazem niewielka galerią, sala warsztatową i małym muzeum.
Jest to miejsce, które odwiedzić może każdy i, jeśli tylko chce, może spróbować odkryć w sobie talent. W sezonie letnim pokazy metaloplastyczne i warsztaty rzeźbiarskie organizowane są tutaj niemal codziennie. Uczestnicy mogą zobaczyć krok, po kroku jak powstają róże: jak wycina się płatki, wykonuje listki czy łodyżki. Uchwycić najtrudniejszym momentem, którym jest łączenie poszczególnych elementów w jedną całość i nadawanie jej ostatecznego wyglądu. Mogą także zapoznać się tutaj z pracami innych, zaprzyjaźnionych twórców gdyż, jak powiedziałaś, jest to także galeria czy też mini muzeum. Szczególnie chcemy tu promować i prezentować wyroby ginących zawodów jak kowali, garncarzy, malarzy na szkle, rzeźbiarzy, snycerzy itp. Nazwałem tą galerię „Drzewiej” czyli „Dawniej” właśnie dlatego, że chce w ten sposób ocalić od zapomnienia wyroby niepopularnych dzisiaj zawodów oraz dziedzin artystycznych.

- Róże, które tutaj można spróbować wykonać są znane i rozpoznawalne w Małopolsce. W związku z tym musza być jeszcze inne miejsca gdzie można je zobaczyć czy nabyć.
Róże można zobaczyć podczas licznych jarmarków wyrobów rękodzielniczych w których często biorę udział (w Rabce, Zakopanem, Bukowinie Tatrzańskiej, Krakowie). Sporo z nich „powędrowało” za granicę – do Francji, USA, Włoch, Hiszpanii, Szwecji czy Kanady. Pracownia „Drzewiej” została także wpisana na „Szlak Tradycyjnego Rzemiosła” i tym samym zaistniała w Internecie. Róże najczęściej kupowane są jako oryginalne pamiątki z Rabki lub jako prezenty. Z tego co wiem to i Stowarzyszenie Kulturowy Gościniec wręcza te róże zapraszanym na wykłady prelegentom…(śmiech).


Kontakt

Waldemar Kuniczuk
rzeźba, metaloplastyka
Sądecka 33E/2
34-700 Rabka-Zdrój
tel. 603 205 475

Pracownia

Galeria „Drzewiej"
ul. Sądecka 85
34-700 Rabka-Zdrój

opracowała Katarzyna Ceklarz