Fragmenty artykułów
Mateusz
Radomski
Relacje między Komisją Zdrojową a samorządem gminnym na terenie rabczańskiego
uzdrowiska w latach 1918–1939
W zbiorowej świadomości polskiego społeczeństwa
Rabka stanowi ośrodek sanatoryjny dla dzieci. Wielu współczesnych (w
tym autor niniejszej pracy) w swoich najmłodszych latach z przyczyn
zdrowotnych miało okazję poznać to jedno z najstarszych uzdrowisk w
kraju. Droga do renomy miejscowości była jednak długa i niejednokrotnie
burzliwa, a ociągnięcie celu nie byłoby możliwe, gdyby nie dobry zarząd
i odpowiednio duże nakłady finansowe, które pozwoliły na przeobrażenie
wsi w znany w całej Polsce kurort. […] Celem niniejszego artykułu
jest zwrócenie uwagi na relacje między poszczególnymi ośrodkami władzy
w polskich uzdrowiskach na przykładzie Rabki w kontekście prawnym w
okresie międzywojennym. Cezury czasowe wydają się oczywiste, lata
1918–1939 wyznaczają ramy funkcjonowania II Rzeczypospolitej, która
jako państwo nadała prawny kształt działalności zdrojów. Ponadto
przyczyniła się znacząco do modernizacji administracji lokalnej. W tym
czasie również Rabka notowała znaczący rozwój, zwiększyła się jej
popularność wśród kuracjuszy. Nieodzownym będzie odwołanie się do
okresu zaborów, ze względu na tradycje legislacyjne, które w naturalny
sposób wpływały na młody twór polityczny.
Nowoczesne budownictwo
uzdrowiskowe w Rabce na południowych stokach Bani. Widok z 1937 r.
Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Michał
Pietrzak
Przynależność terytorialna parafii św. Stanisława BM w Rabie Wyżnej
od końca XVI do XX wieku
Artykuł ma za zadanie pokazać zmiany
terytorialne w ujęciu chronologicznym, na poziomie diecezjalnym i
dekanalnym, jakie w ciągu wieków zachodziły na terenie historycznej
parafii pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Rabie Wyżnej. Jest
to problem ważny, nie będący dotychczas przedmiotem osobnych rozważań.
Pozostawał zagadnieniem, którego badacze byli na ogół świadomi,
niemniej jednak wzmiankowali o nim jedynie na marginesie szerszych studiów
o regionie. […] Przedstawiony szkic dziejów organizacji kościelnej
parafii wskazuje na złożony, uwarunkowany okolicznościami miejsca i
czasu, proces ewolucji w kształtowaniu się struktur. Analizując
przynależność terytorialną historycznej parafii Raba Wyżna, zachodzącą
na przestrzeni ponad czterech wieków jej istnienia, należy powiedzieć
że była ona – parafrazując słowa Jana Kracika – parafią w
diecezjach wędrujących granic. Od początku swego istnienia należała
do diecezji krakowskiej, by w wyniku zabiegów politycznych zaborcy trafić
do diecezji tarnowskiej. Powróciwszy na krótko do Krakowa, przez większą
część XIX stulecia należała administracyjnie do Tarnowa, a w końcu
od 1886 r. na nowo podlegała stolicy św. Stanisława. Taki stan prawny
utrzymuje się do dzisiaj.
Stary kościół w
Sieniawie. Fot. J. Ceklarz 2022
Michał Bąbol
Staropolskie księgi metrykalne parafii św. Marii Magdaleny w
Rabce-Zdroju
Badania genealogiczne cieszą się współcześnie
coraz większą popularnością. Zarówno pasjonaci, jak i profesjonaliści
w badaniu historii rodzin co rusz starają się dotrzeć do nieoczywistych
i nieznanych źródeł. Umiejscowienie w czasie i przestrzeni wiedzy, umożliwia
konfrontację różnych źródeł ze sobą. Dlatego też często mówi się,
że podstawą do rozpoczęcia badań historii rodzinnych są księgi
metrykalne. Po części jest to prawda, ale pracę genealoga powinno się
raczej rozpocząć od wywiadu z bliskimi, najstarszymi członkami rodziny,
a następnie próbować szukać fizycznych dokumentów lub woluminów, które
pozwolą nam zajrzeć głębiej w przeszłość. Księgi metrykalne
znajdują się zazwyczaj w zasobach archiwów parafialnych, diecezjalnych,
a niekiedy także i państwowych. Procesy historyczne zachodzące w
minionych wiekach sprawiły, że do dziś wiele z tych dokumentów
niestety się nie zachowało. Z kolei te, które są, mogą być
uszkodzone, przez co niekiedy trudno odczytać znajdujące się w nich
zapiski. W niniejszym artykule chciałbym przybliżyć temat ksiąg
metrykalnych zgromadzonych w archiwum parafialnym parafii św. Marii
Magdaleny w Rabce-Zdroju.
Przykładowa strona z księgi
metrykalnej zawierającej akty chrztów.
Księga chrztów z lat 1648‒1682, s. 10‒11. Archiwum parafii w
Rabce-Zdroju
Barbara
Puterla-Słuszkiewicz
Dawne karczmy dworskie w Rabce i okolicy na przełomie XVIII i XIX wieku
Od początku XVIII w. rabczańskie dobra
należały do rodziny Wielopolskich. Przynależne do cyrkułu
wadowickiego, składały się nie tylko z gruntów ornych i ogrodów, łąk
i pastwisk, ale także z lasów. Dwór rabczański swoją działalność
gospodarczą opierał na prowadzeniu dwóch tartaków, młynów, browaru z
gorzelnią oraz czterech folwarków. Do osiąganych sporych dochodów z
działalności pozarolniczej w znacznej mierze przyczyniały się dworskie
karczmy w Rabce i okolicznych wsiach. Nierzadko były one wydzierżawiane,
czyli „puszczane w arendę”, przez właściciela dworu.
„Pan we dworze” posiadał prawo propinacji, czyli prawo do
produkcji i sprzedaży piwa i miodu oraz wódki (gorzałki) i czerpania z
tego tytułu dochodów – w czasach zaboru austriackiego według cen
ustalanych odgórnie dla całej Galicji przez władze Namiestnictwa we
Lwowie. Sprzedaż wyprodukowanego w dobrach dworskich alkoholu odbywała
się we własnych karczmach, w których obowiązywał zakaz sprzedaży
trunków obcego pochodzenia.
Dawny budynek karczmy w
Rabce. Fot. Z. Rydet, lata 70. XX w.
Zapis socjologiczny 1978–1990. Zbiory Z. Rydet, NAC, sygn. 80473.
Michał Wójcik
Fabryka konserw rybnych C. Warhanek w Mszanie Dolnej w latach
1885–1918
Fabryka Konserw Rybnych C. Warhanek
zajmowała ważne miejsce w historii gospodarczej Mszany Dolnej. Zakład
znajdował się w obrębie „dzielnicy kolejowej”, nieopodal
dworu i użytkował bocznicę towarową. Przedsiębiorstwo było na przełomie
XIX i XX w. przykładem nowoczesnej produkcji fabrycznej w Galicji. Wtapiało
się jednak ono niezaprzeczalnie w wiejski i półfeudalny krajobraz
obszaru dworskiego i Mszany Dolnej. Jednostkowy przykład kapitalizmu w
tej części Galicji miał więc – jak pisał wielki historyk Witold
Kula – charakter wyspowy. Należy jednak stanowczo przyznać, że
uruchomienie Fabryki Konserw Rybnych C. Warhanek w 1885 r. walnie
przyczyniło się do rozwoju gospodarczego Mszany Dolnej. Wpłynęło
korzystnie na migrację wewnętrzną oraz rozwój demograficzny miejscowości,
której populacja na przełomie wieków wzrosła niemal dwukrotnie: od
1904 osób w 1880 r. do 3434 w 1910 r. W przeszłości Fabryka Konserw
Rybnych C. Warhanek była stosunkowo dużym przedsiębiorstwem, a Mszana
Dolna stała się dzięki niej znana w regionie i całej Galicji. Działała
ona w Mszanie Dolnej aż do końca II wojny światowej. Współcześnie
funkcjonuje w tym miejscu octownia, należąca do firmy
„Podhale”.
Fabryka Konserw [Rybnych]
C. Warhanka w Mszanie Dolnej.
Pocztówka z 1905 r., wydana nakładem [Andrzeja] Glosser-Kałuskiego. Ze
zbiorów Jarosława Zonia
Katarzyna
Ceklarz
Rabka w opisach XIX-wiecznych ludoznawców
Artykuł poświęcony został pionierom
ludoznawstwa, badaczom, którzy jako pierwsi pojęli temat dziedzictwa
kulturowego (materialnego i niematerialnego) Rabki i dotyczy sześciu
znamienitych postaci: Józefa Nowiny Konopki (1818–1880), Izydora
Kopernickiego (1825–1891), Bronisława Gustawicza (1852–1916),
Stefanii Ulanowskiej (1839–po 1912), Józefa Cieplika (?–?) i
Antoniego Schneidera (1825–1880). Teksty o Rabce są przedstawione w
sposób chronologiczny, uwzględniając datę pierwszej publikacji.
Zaproponowany układ pozwala prześledzić rozwój wiedzy o kulturze
ludowej doliny górnej Raby oraz ukazać przedmiot zainteresowań kierujący
badawczym „szkiełkiem i okiem” pionierów ludoznawstwa.
Staram się w nim także odpowiedzieć na pytanie, kim byli XIX-wieczni
ludoznawcy, jakie treści pojawiały się w ich publikacjach, jaka jest
dziś rola tej spuścizny dla Rabki, a także dla tradycji badań
etnograficznych i regionalnych w południowej Polsce. Zestawienie
pierwszych ludoznawczych dokonań oraz podanie cytatów z najdawniejszych
opisów etnograficznych Rabki pozwoli na porównanie dawnej tradycji w
stosunku do tej obserwowanej współcześnie. Artykuł ułatwi dostęp do
źródeł, wskazując gdzie szukać informacji w tym temacie.
Fot. 6. Izydor
Kopernicki, portret autorstwa Floriana Cynka,
znajdujący się wewnątrz kościoła św. Anny w Krakowie. Fot. K.
Ceklarz, 2020
Dorota
Majerczyk
Pieśni tradycyjne z Rabki-Zdroju i okolic. Źródła, tematyka i realia
Śpiew w tradycyjnej kulturze zajmował
miejsce wyjątkowe. Splatał się ściśle z życiem człowieka, wnikając
głęboko w obszary jego egzystencji, począwszy od pracy, smutku, radości,
poprzez modlitwę i czas świętowania. Generalnie towarzyszył ludziom od
narodzin, aż do śmierci. Śpiewano podczas kołysania niemowlęcia,
dziecięcych gier i zabaw, młodzieńczych zalotów, obrzędu wesela, a
także podczas pożegnania zmarłego. Poprzez śpiew wyrażano emocje,
uczucia, przeżycia, zarówno wesołe, żartobliwe, jak i smutne, przepełnione
żalem i cierpieniem. W tekstach krótkich przyśpiewek góralskich można
odnaleźć wiele różnorodnych treści o wymiarze artystycznym, jak i
wychowawczym, w których zaklęta jest mądrość ludzi, przekazywana od
wieków za pomocą żywego słowa. Analizując proces formowania i
funkcjonowania pieśni, warto podkreślić, że nie były one tworem
jednolitym. Składały się z różnych wpływów, także literackich,
oraz modyfikowane były w trakcie ich używania, w zależności od potrzeb
i aktualnych trendów.
Śpiewające kobiety
podczas inscenizacji widowiska „Poracki”. Ponice 2007. Fot. M.
Langer zbiory SMKL
Marek Kurzeja
Historia jednego munduru
W 1999 r., bliska przyjaciółka moich
teściów, mieszkająca wówczas w Rabce, zdecydowała przeprowadzić się
do Krakowa. Jej dom przy ulicy Krótkiej, został wystawiony na sprzedaż.
W trakcie przenosin, część rodzinnych pamiątek spakowano do starego,
drewnianego kufra i zdeponowano u rodziców mojej żony. Minęło wiele
lat, gdy przypadkowo, podczas rozmowy z teściową dowiedziałem się o
jego zawartości. Otóż wśród przechowywanych rzeczy, znajdował się
stary mundur leśnika, a dokładniej – kurtka mundurowa.
Jej krój odbiegał nieco od tych współczesnych, znanych mi z racji
wykonywania tego samego zawodu. Różnica dotyczyła głównie kołnierza,
który w odróżnieniu od niemal wszystkich wzorów powojennych (wyjątek
stanowi jedna z odmian wzoru 1946) był zapinany pod szyją na haftki i
miał formę stojąco-wykładaną. Na jego końcach, ciemniejszym
odcieniem, wyróżniały się miejsca, gdzie niegdyś przyszyte były leśne
patki funkcyjne z charakterystycznymi rozwidleniami typowymi dla okresu II
Rzeczypospolitej.
Fragment ekspozycji w Gajówce
Mikołaja z kolekcją leśnych kurtek mundurowych.
Pierwsza z lewej – replika kurtki munduru leśnika wz. 1930. Fot. M.
Kurzeja
Katarzyna
Ceklarz, Paweł Franczak
Kamienne zapory na potoku Gorzki
Powyżej osiedla Traczykówka w Rabce
znajdują się niszczejące kamienne tamy. Temat ich intryguje wielu
mieszkańców Rabki od wielu lat, powracając co jakiś czas w lokalnej
wymianie zdań, ograniczając się jednak do przypuszczeń, domysłów, a
nawet snucia legend, związanych z powstaniem i funkcjonowaniem tych zapór.
Wśród obiegowych opinii związanych z zagadkowym systemem przegród
powtarzają się głosy, że umocnienia „są tam od zawsze”.
Zdarza się jednak usłyszeć bardziej konkretne informacje, na przykład,
że wzniesione zostały przez rząd austro-węgierski jeszcze podczas
zaborów lub w czasie I wojny światowej. Jedni twierdzą, że budowali je
rekonwalescenci z frontu, inni, że odpowiedzialny za ich powstanie był
IX Wydział Grobów Wojennych powołany przez austriackie Ministerstwo
Wojny w celu budowy cmentarzy wojennych (m.in. w Rabce). Odpowiedź na
pytanie, kto wzniósł tamy, jest tak samo frapująca, jak na pytanie
– po co to zrobił? W artykule postaramy się przedstawić wyniki
„dochodzenia” oparte na badaniach terenowych i archiwalnych,
prowadzonych (z przerwami) w latach 2002–2015. Choć nie odpowiedzą
one na wszystkie nurtujące nas pytania, to naświetlą genezę
tajemniczych zapór, cel w jakim zostały stworzone oraz ich losy w
kolejnych dekadach. Mamy nadzieję, że artykuł wywoła szerszą dyskusje
i pozwoli na dalsze odkrywanie przeszłości hydrologicznych budowli, a
także na ich twórcze wykorzystanie na rzecz poprawy atrakcyjności
turystycznej miasta.
Aktualny stan techniczny
tam na potoku Gorzki. Fot. J. Ceklarz 2022
Wilhelmina
Folejewska
Wojna w Orkanówce
Dzięki uprzejmości Anety Kujacz,
dyrektor Gminnej Biblioteki i Ośrodka Kultury (GBiOK) w Niedźwiedziu,
publikujemy krótki tekst dotyczący wojennych wspomnień Wilhelminy
Folejewskiej z Orkanówki w Porębie Wielkiej w latach 1942–1945.
Maszynopis liczący 4 strony trafił do Niedźwiedzia dzięki uprzejmości
Zofii Kurzawy z Poznania, której rodzice, Ludmiła i Jan Wojciechowscy
przyjaźnili się z Wilhelminą i Witoldem Folejewskimi.
Bronisława Folejewska
wraz z synami Witoldem i Zbigniewem. Fot. zbiory GBiOK w Niedźwiedziu
Krzysztof
Miraj
Przemiany użytkowania ziemi a krajobraz Rabki-Zdroju i okolicznych wsi
Użytkowanie ziemi to sposób
wykorzystania gruntów przez człowieka. Jest on uzależniony od wielu
czynników, które można najogólniej podzielić na historyczne,
ekonomiczne, społeczne i kulturowe. Przekształcanie środowiska
przyrodniczego i towarzyszące mu zmiany w użytkowaniu ziemi w Rabce i
jej okolicach trwają od początku rozwoju sieci osadniczej. Człowiek
bowiem wraz z rozwojem gospodarki zmieniał otaczającą go przestrzeń,
starając się dostosować ją do własnych potrzeb. To wywoływało i
nadal wywołuje zmiany w strukturze użytkowania ziemi, a tym samym w
krajobrazie danego regionu. Z pierwotnego stanu przeszedł on w
antropogeniczny, gdzie działalność człowieka i jej skutki wyraźnie
widoczne są w przestrzeni geograficznej.
W zlewni górnej Raby – podobnie jak w całych Karpatach –
widoczne w krajobrazie przemiany w użytkowaniu ziemi dokonywały się w
ostatnich dekadach. Jest to pokłosie przejścia kraju na przełomie lat
80. i 90. XX w. z gospodarki centralnie sterowanej do wolnorynkowej i
dokonujących się przekształceń gospodarczych. Objęły one wszystkie
sektory gospodarki. Analizując zmiany w użytkowaniu ziemi, dostrzega się,
że największe przeobrażenia dokonały się w strukturze rolniczego
wykorzystania gruntów, co związane było z ograniczaniem produkcji
rolniczej w wielu gospodarstwach rolnych. Transformacja gospodarcza objęła
także sektor przemysłowy, choć ten był i jest nadal słabo rozwinięty
w analizowanym obszarze, a także szerokie spektrum usług. Wbrew pozorom
usługi też przyczyniły się do zmian użytkowania ziemi zarówno w mieście,
jak i na terenach wiejskich.
Dawny układ pól
uprawnych w Rabce. Fot. J. Sierosławski
|